W tej sukiennce zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Słodka, dziewczęca- ike it! Jednak początkowa cena już tak bardzo mi się nie spodobała, więc poczekałam na letnie przeceny. W efekcie końcowym za sukienkę zapłaciłam 20 zł, przez co lubię ją jeszcze bardziej :D.
W nudne popołudnie siostra namalowała mi grubą kreskę na powiece + zakręciła grzywkę na wałek i tak oto powstały zdjęcia :)
opaska-h&m
klipsy- znalezione na strychu :)
sukienka- new yorker
buty- centro
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz